sobota, 15 września 2018

Drewniany Świątek rzeźbiony przez naturę

Drewniany świątek

Czyli jak zrobić coś z niczego...

Inspiracja step by step dla bloga Scrap'n'Skill


Tegoroczne wakacje jak zwykle spędziliśmy nad morzem. Pogoda wyjątkowo dopisywała, więc oprócz klasycznego "leżing, plażing, smażing" był także czas na fantastyczne spacery brzegiem morza o zachodzie słońca. Spacery te zawsze obfitowały w nadmorskie trofea typu muszelki, patyczki i kamyczki. Właśnie w trakcie jednego z takich spacerów wyłowiłam z wody unoszący się na falach drewniany klocek. Wszyscy spaceowicze przechodzili obok niego obojętnie, ale nie ja😆! Ja od razu, jeszcze w wodzie, dostrzegłam w tym kawałku drewna ukrytą/uwięzioną twarz...klasycznego Świątka, jakie za dawnych czasów zdobiły przydroża.
Drewniany klocek długo się suszył,  był tak nasiąknięty wodą, że w trakcie wysychania popękał, ale to nic nie szkodzi:) W końcu drewno to naturalny materiał, który "pracuje", a pęknięcia dodały mu tylko uroku. Warto zauważyć, że całość kształtów temu kawałkowi drewna nadała natura - złamanie, a później długotrwała obróbka wody morskiej. 
Pokazuję Wam dzisiaj jak zrobiłam sobie niepowtarzalną ozdobę home decor używając zaledwie kilku mediów.
 Do dzieła.



Wysuszony kawałek drewna oczyściłam szczotką z resztek piachu. Nie używałam papieru ściernego, gdyż nie było takiej potrzeby - morze załatwiło problem ostrych nierówności a przy okazji pozostawiło bardzo fajną, nierównomierną choć gładką powierzchnię.





Po oczyszczeniu całość pomalowałam czarnym gesso.




Następny krok to farby akrylowe ...






... oraz woski.Gotowy Świątek prezentuje się tak:










Czy tylko ja widzę tam zaklętą w drewno twarz, czy to moja wyobraźnia płata mi figle? Czy Wy też ją widzicie? Dajcie proszę znać w komentarzach😆


Piękne lato już odchodzi, a na jego miejsce powoli witamy jesień z jej wszystkimi atrybutami - dlatego zapraszam Was do trwającego u nas wyzwania z mapką - " Barwy jesieni".



Podejmijcie wyzwanie, pokażcie kolory i bogactwo jesieni w swoich projektach😆.

Do zobaczenia wkrótce:)
                                                                       Edyta


4 komentarze:

  1. Ja też widzę twarz, piękne są też patyki dookoła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wobec tego mnie pocieszyłaś, bo już zastanawiałam sie poważnie nad leczeniem😆. Patyki to kolejne trofea - natura, w tym morze, jest największym artystą - tworzy cuda

      Usuń
  2. Też widzę świętego w tym kawałku drewna. Niesamowite i piękne. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie "za wsparcie systemu"😆. Jak pisałam wcześniej - zaczynałam się już martwić o stan swojej psychiki - na szczęście mnie uspokoiłaś😆 Z pewnością wkrótce do Ciebie zajrzę:)

      Usuń